
Trójkąt odpowiedzialności – trzy podstawy prawne
Polski system prawny przewiduje trzy główne mechanizmy pociągania członków zarządu do odpowiedzialności osobistej; tworzą one tzw. „trójkąt odpowiedzialności”:- art. 299 Kodeksu spółek handlowych (KSH) – odpowiedzialność cywilna wobec wierzycieli,
- art. 116 Ordynacji podatkowej (OP) – odpowiedzialność za podatki i należności publicznoprawne,
- art. 21 ust. 3 Prawa upadłościowego (PU) – odpowiedzialność odszkodowawcza.
Kiedy powstaje obowiązek działania?
Kluczowe pytanie brzmi: w jakim momencie zarząd ma obowiązek zareagować? Odpowiedź daje prawo upadłościowe, wskazując dwie przesłanki niewypłacalności:- utrata zdolności do wykonywania wymagalnych zobowiązań pieniężnych - zasadniczo oznacza to brak środków na spłatę długów, jednak ustawodawca wprowadza tu również domniemanie; jeśli spółka przez trzy miesiące nie spłaciła co najmniej dwóch wymagalnych zobowiązań, uznaje się, że utraciła zdolność płatniczą – nawet jeśli nadal prowadzi działalność, np. dzięki ciągłemu rolowaniu długów czy zawieraniu ugód,
- przewaga zobowiązań nad majątkiem przez co najmniej 24 miesiące - tu znaczenie ma nie tylko księgowa wartość bilansowa, ale również rzeczywista wartość rynkowa składników majątku.
Art. 299 KSH – odpowiedzialność cywilna wobec wierzycieli
Najczęściej przywoływanym przepisem jest art. 299 KSH. Stanowi on, że jeżeli egzekucja przeciwko spółce okazuje się bezskuteczna, wierzyciel może domagać się zapłaty bezpośrednio od członka zarządu.
Ustawodawca przewidział jednak trzy przesłanki, które pozwalają uniknąć tej odpowiedzialności:- złożenie wniosku o upadłość lub restrukturyzację we właściwym czasie,
- wykazanie braku winy w zaniechaniu,
- wykazanie, że wierzyciel i tak nie poniósłby szkody, nawet gdyby wniosek został złożony w terminie.
Art. 116 Ordynacji podatkowej – odpowiedzialność za podatki
Znacznie bardziej rygorystyczny charakter ma odpowiedzialność przewidziana w Ordynacji podatkowej. Gdy spółka nie spłaci podatków, a egzekucja wobec niej okaże się bezskuteczna, organ podatkowy kieruje roszczenie do członka zarządu.
W tym przypadku obrona jest ograniczona do dwóch możliwości:- wykazania, że wniosek o upadłość został złożony w terminie,
- udowodnienia braku winy w zaniechaniu.
Art. 21 ust. 3 Prawa upadłościowego – odpowiedzialność odszkodowawcza
Trzecim filarem jest art. 21 PU, który przewiduje odpowiedzialność deliktową członków zarządu za szkodę wyrządzoną wierzycielom w wyniku niezłożenia wniosku o upadłość w ciągu 30 dni od powstania stanu niewypłacalności.
Odpowiedzialność ta obejmuje również byłych członków zarządu – liczy się bowiem moment zaistnienia przesłanek niewypłacalności, a nie to, czy dana osoba pełni funkcję w chwili procesu.
Możliwości obrony są tutaj jeszcze bardziej ograniczone; uwolnić się można tylko poprzez wykazanie:- terminowego złożenia wniosku,
- otwarcia restrukturyzacji,
- braku winy.
Różnice między reżimami odpowiedzialności
Porównując trzy podstawy odpowiedzialności, widać wyraźne różnice:- art. 299 KSH – charakter cywilny, subsydiarny, szerokie możliwości obrony,
- art. 116 OP – charakter publicznoprawny, ograniczone przesłanki egzoneracyjne, brak możliwości powołania się na brak szkody,
- art. 21 PU – odpowiedzialność deliktowa, oparta na ścisłym terminie, szkoda domniemana.
Jak minimalizować ryzyko? Praktyczne wnioski
Analiza regulacji prowadzi do kilku wniosków o charakterze praktycznym.
Szybka reakcja na symptomy kryzysu - trzy miesiące opóźnień w spłacie dwóch zobowiązań wystarczą, aby uznać spółkę za niewypłacalną. Nie należy czekać na audyt czy ostateczne sprawozdanie finansowe.
Stały monitoring płynności - kluczowe znaczenie ma struktura zobowiązań, także przyszłych i warunkowych, a nie tylko bieżący wynik finansowy.
Dokumentowanie działań - uchwały zarządu, analizy finansowe, korespondencja z wierzycielami – to dowody, które mogą przesądzić o wykazaniu braku winy.
Solidarna odpowiedzialność - nie ma znaczenia, czy dany członek zarządu zajmował się finansami – wszyscy odpowiadają jednakowo.
Wczesna restrukturyzacja - postępowanie restrukturyzacyjne może uchronić przed odpowiedzialnością, ale musi być wszczęte odpowiednio wcześnie, aby sąd miał czas je otworzyć w ustawowym terminie.Działanie zamiast zaniechania
Prawo nie wymaga od członka zarządu zdolności przewidywania przyszłości, ale oczekuje reakcji na faktyczne symptomy niewypłacalności. Zignorowanie problemu może skutkować koniecznością spłaty cudzych długów z własnej kieszeni. Z kolei terminowe złożenie wniosku o upadłość lub restrukturyzację otwiera drogę do ochrony przed osobistą odpowiedzialnością.
Warto pamiętać, że samo złożenie wniosku nie przesądza o upadku spółki. Postępowanie często rozpoczyna się od powołania tymczasowego nadzorcy, a w razie poprawy sytuacji wniosek można wycofać. Kluczowe jest jednak, aby decyzja zapadła w ustawowym terminie.Podsumowanie
Odpowiedzialność członków zarządu za długi spółki to nie abstrakcyjna możliwość, lecz realne ryzyko. Trzy odrębne reżimy prawne – cywilny, podatkowy i odszkodowawczy – nakładają na menedżerów obowiązek czujności i szybkiego reagowania na symptomy kryzysu.
Ignorowanie problemu prowadzi do sytuacji, w której granica między długami spółki a majątkiem prywatnym członka zarządu przestaje istnieć.
Ostatecznie restrukturyzacja i upadłość nie są wyłącznie narzędziami likwidacyjnymi. Stanowią przede wszystkim instrument ochrony – zarówno przedsiębiorstwa, jak i osób, które nim kierują.
Data publikacji: 2025-09-10, autor: FakturaXL